System kaucyjny w Polsce – nowe wyzwanie i szansa dla biznesu
Opakowania zwrotne w świadomości Polaków
Zmiany, zmiany, zmiany… Zmieniamy się, bo chcemy, czy dlatego, że musimy? Początek tego roku przyniósł wyczekiwany przez wielu projekt ustawy opublikowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, dotyczący wprowadzenia systemu kaucyjnego od opakowań. Planowana data wejścia w życie nowych przepisów to 1 stycznia 2023 roku, jednak realnie należy oczekiwać wprowadzenia powszechnego systemu kaucyjnego z końcem 2024 roku.
Kaucją zostaną objęte butelki z tworzyw sztucznych o pojemności do 3 litrów oraz butelki szklane wielorazowego użytku. Chcemy, a raczej musimy zmierzyć się z organizacją systemu kaucyjnego w Polsce, ponieważ zobowiązuje nas do tego także unijna dyrektywa SUP (single – use plastics). Głównym jej założeniem jest ograniczenie wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko oraz ustanowienie poziomów zbiórki i recyklingu. Dyrektywa ta weszła w życie w 2019 roku, ale wciąż czekamy na zaimplementowanie jej do polskiego systemu prawnego.
Dlaczego warto?
Główny powód przyszłej regulacji to zmniejszenie wytwarzanych odpadów oraz wykorzystanie poddanych recyklingowi odpadów, jako ważnego źródła surowców. W tym miejscu pojawia się – pewnie już na stałe – pojęcie recyklatu, czyli surowców pozyskanych podczas recyklingu stanowiących bazę do wytwarzania nowych produktów.
Zdaniem producentów oraz przedstawicieli branży wprowadzenie systemu kaucyjnego umożliwi osiągnięcie 90% poziomu zbiórki opakowań z tworzyw sztucznych. Inny spodziewany efekt to unormowanie na lata systemu gospodarki odpadami opakowaniowymi. Ponieważ opakowanie będzie tworzyło strumień surowca to główny cel środowiskowy powinien zostać osiągnięty. Dla konsumenta opakowanie zacznie mieć wartość, a to w logiczny sposób domknie całość procesu, tworząc system naczyń połączonych.
Kaucja wedle różnych wyliczeń pozwala wracać butelkom 20 (średnia UE) lub nawet 30 (Niemcy) razy na rynek. Każdy powrót butelki to obniżanie śladu węglowego, lepiej umyć i powtórnie napełnić, niż przetopić w hucie. Z polskiej perspektyw to priorytet, jak ważny wie każdy spacerowicz i konsument podejmujący nieudaną próbę zwrotu niewłaściwej butelki w niewłaściwym sklepie.
Konsultacje, wątpliwości, wyzwania…
Przedstawiciele przemysłu piwowarskiego podnoszą – skądinąd słusznie – niedoskonałość projektu polegającą na nieuwzględnieniu puszek aluminiowych, stanowiących 1/3 wszystkich opakowań na napoje w Polsce. Ustawodawca zdaje się milcząco dostrzegać ten problem, ale na razie stanowi on raczej wyzwanie niż projekt zapisu, który czyniłby obieg zamknięty dla pozyskiwania surowca, jakim są puszki.
Aluminium zbiera się w Polsce na poziomie 80% (to wynik deklarowany przez skupy) i jest to efekt pracy w dużej mierze osób wykluczonych i w tej warstwie osiągnięty został już sufit. Zbieraczom płaci się do 5 zł za kilogram, a w systemie kaucyjnym przyjmujący puszki powinien otrzymać za tą samą ilość surowca pomiędzy 25 a 30 zł. Pytanie, kto będzie lub powinien być operatorem systemu, rozwiniemy w dalszej części tekstu. Nie trzeba szukać daleko i wymyślać koła na nowo, skoro niemiecki konsument oddaje puszkę w każdym markecie (ogólnodostępnym automacie), a naliczoną tą drogą kaucję odbiera na podstawie paragonu w momencie płatności przy kasie.
Idąc krok dalej zaznaczyć warto, że projekt ustawy zakłada możliwość zwrotu opakowań (butelek) w sklepach powyżej 100 m kwadratowych. I tutaj dyskusja zaczyna nabierać rumieńców, ponieważ mogłoby to oznaczać, że większość sprzedawców detalicznych znajdzie się poza systemem. Obawy drobnego handlu wiążą się także z brakiem dostatecznej infrastruktury, czytaj zaplecza i powierzchni magazynowej, dla zbierania opakowań PET czy innych. W małych miejscowościach czy ośrodkach może to być demotywujące z perspektywy konsumenta, dla którego odległość do sklepu wielkopowierzchniowego, działającego w ramach systemu kaucyjnego będzie demotywować, zamiast zachęcać.
Ostatni wątek to tzw. „małpki”. Brak pomysłu w projekcie ustawy raczej martwi, zważywszy na fakt, że produkuje się ich miliard rocznie. Konsultacje to dobry czas i moment, żeby odpowiedzieć sobie: Czy system kaucyjny powinien uwzględniać szklane opakowania wielorazowe, czy również jednorazowego użytku?
Po ile, za ile i jak?
Podstawowe założenie dla projektowanego systemu kaucyjnego dopuszcza wielu operatorów, co w praktyce będzie oznaczać możliwość powstawania wielu zrzeszeń producentów, wprowadzających na rynek napoje w opakowaniach. Próżno doszukiwać się podobnych koncepcji w krajach UE. Nie trudno wyobrazić sobie zatem kilka automatów w sklepach, do których należałoby wrzucać butelki. Chaos na zawołanie. Z trwających na różnych forach debat wyłania się dość fundamentalna konkluzja zakładająca – jako wariant optymalny – istnienie dwóch operatorów. Rolą pierwszego byłoby zwracanie opakowań firmom w celu ich napełnienia. Drugi poprzez recyklera wysyłałby nowe butelki, wytworzone z przesłanych wcześniej, do producentów napojów.
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że handel w Polsce odbywa się przy znaczącym udziale zagranicznych podmiotów, których sieci handlowe, podobnie jak to ma miejsce w innych krajach UE, wprowadzają do obrotu szereg towarów, w tym te zamknięte w opakowaniach (szklanych i plastikowych). Posiadają one w swoich strukturach podmioty (spółki), których zadaniem jest tylko i wyłącznie recykling. Nietrudno domyślić się przy założeniu, jakie proponuje ustawodawca (nieograniczona liczba operatorów systemu kaucyjnego), jaki los spotka surówce pozyskane przez tą czy inną sieć handlową.
Recyklat, słowo klucz, jest dobrem tyleż pożądanym co poszukiwanym, jego cena oscyluje dziś w granicach 7. tysięcy zł za tonę. W roku 2025 zacznie obowiązywać w całej UE wymóg stosowania do produkcji butelek wspomnianego recyklatu na poziomie 25%. Brak stosownych zapisów w projektowanych przepisach może doprowadzić do zniknięcia z polskiego rynku tego surowca, który zostanie skonsumowany w sposób wybrany przez międzynarodowe sieci – zaspokajające póki co potrzeby rynków krajów macierzystych. Za głos rozsądku zatem należy traktować propozycję, wedle której przyszli operatorzy lub operator będą zobowiązani wprowadzającym na polski rynek opakowania zapewnić fizyczny dostęp do recyklatu w proporcjonalnej ilości do zebranych odpadów.
Wątek kolejny to jedna wspólna cena dotycząca kaucji za butelkę w wysokości np. 50 groszy. Zdaniem szeroko pojętej branży byłaby zachętą do mentalnego motywowania konsumentów do ich (butelek) zwrotu. Ustawodawca – póki co – zakłada jednak możliwość wyboru przez poszczególnych operatorów systemu wysokości kaucji, co może w głowach klientów powodować niepotrzebne wartościowanie „surowców wtórnych”. W myśl zasady zbieram tylko te, które są droższe w skupie.
Kochamy paczkomaty. Oj bardzo, tak.
A w nich (paczkomatach) … nie sposób wymienić co. Nie chodzi jednak o to „co” ? Tylko w „czym”? W OPAKOWANIACH, które na razie nie stanowią zainteresowania ustawodawcy. Dyskusja o tym, co z kartonami czy foliami, w jakich znajdują się nasze fanty (w paczkomacie), zaczyna jednak przybierać ciekawy obrót, gdy przyjrzymy się badaniom przeprowadzonym przez naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego. Najprostszy wniosek, jaki wyłania się z wspomnianej analizy, wskazuje jasno, że opakowania zwrotne w e-commerce mogą być nowym trendem w branży.
Z pobieżnie wybranych wyników przeprowadzonego badania wynika, że blisko 44% respondentów chciałoby otrzymywać zakupiony towar w opakowaniu zwrotnym wielorazowego użytku. Spora grupa ankietowanych, bo aż 56% przyznaje, że ważne dla niej jest, z jakiego materiału wykonane zostało opakowanie zamówionego towaru.
Innym ciekawym spostrzeżeniem, jakie padło z ust klientów paczkomatów, jest opinia, wg której opakowania zwrotne powinny trafiać z powrotem do paczkomatu. Wśród pozostałych wypowiedzi ujętych w badaniu warto wskazać te dotyczące miejsca zwrotu opakowań, w których znajdowałyby się towary odbierane z paczkomatów. Za takie respondenci najchętniej uznaliby sklepy wielkopowierzchniowe lub galerie handlowe. Głosy wybranych operatorów paczkomatów, którzy są zainteresowani utylizacją odpadów, jakie powstają w przestrzeni e-commerce, dowodzą nieodległej rewolucji w tym obszarze. To dobrze, że niejako oddolnie kształtuje się przestrzeń, która za sprawą świadomości ekologicznej konsumentów, dotyka nie mniej fundamentalnego wyzwania, jakie stanowią razem opakowania i zakupy on-line.
Podsumowując
Chyba jeszcze nie moment na podsumowanie. Czas nie stoi w miejscu i pewnie szybciej niż nam się wydaje, będziemy w stanie zdefiniować, na twardych liczbach, efekty projektowanych i wprowadzanych zmian. A ich najlepszym miernikiem będą dane związane w powtórnym wykorzystaniem opakowań. Żeby ubarwić te rozważania, na koniec już… Zerknijmy w stronę naszych zachodnich sąsiadów, gdzie za chwilę restauracje i punkty gastronomiczne oferujące żywność na wynos, będą zobowiązane zapewnić klientom opakowania wielorazowego użytku nie droższe od opakowań jednorazowych.
Na podstawie:
https://www.rp.pl/handel/art36676551-producenci-napojow-kontra-lidl-trwa-spor-o-kaucje-za-pet
https://oko.press/rzadowy-projekt-systemu-kaucji-pelen-dziur/
https://klimat.rp.pl/walka-o-klimat/art35878321-jak-stworzyc-elastyczny-i-skuteczny-system-kaucyjny