Mołdawia. Czekając na swoje miejsce w Europie.
Madryt, ciepły wrześniowy wieczór (niecałe dwa tygodnie temu) na legendarnym stadionie Sanatigo Bernabeu, już za chwilę sensacja stanie się faktem… Będący kopciuszkiem europejskiego futbolu, a reprezentujący mołdawską federację piłkarską, Sheriff Tiraspol pokonuje 2:1, absolutną legendę światowej piłki Real Madryt w meczu ligi mistrzów. I to na ich stadionie. Wściekli hiszpańscy kibice, zadowoleni statystycy sportu – bo przecież niespodzianki się zdarzają – i dociekliwi dziennikarze, którzy zaraz nie omieszkają wspomnieć o sytuacji geopolitycznej Naddniestrza skąd wywodzi się klub, a które jest zbuntowaną republiką (wspieraną podobnie jak Osetia czy Abchazja jedynie przez Rosję). Świat obiegła wiadomość… A ponieważ sport to najlepszy nośnik reklamy, Mołdawia stała się numerem jeden większości serwisów i to nie tylko tych sportowych.
Polskie ślady w Mołdawii
Próbując odpowiedzieć sobie na pytanie jakie miejsce w relacjach z Polską dzierży ten kraj, nietrudno w pierwszych myślach przywołać historię polskiej szlachty, która nazwiskami Koniecpolskich czy Lubomirskich odcisnęła swój trwały ślad na terenach ówczesnego Podola, którego część stanowi dziś terytorium Mołdawii. Polska mniejszość czy „mołdawska polonia” to dziś niecałe 5 tysięcy mieszkańców, co stanowi 0,1% ogółu populacji Mołdawii.
Wciąż dobre skojarzenia…
Wielu z nas kojarzy także tą była radziecką republikę z godnymi uwagi winami, które jednak nie mają łatwego zadania rywalizując o gusta Polaków ze względu na siłę marketingu jaka stoi po stronie krajów będącymi potentatami światowego winiarstwa. Nie przypadkowo główny port lotniczy Mołdawii, znajdujący się w stolicy Kiszyniowie, ma nosić nazwę „Wines of Moldova”, warto nadmienić, że Mołdawia była największym producentem win w czasach ZSRR. Tym razem jednak nie dla enologów jest ten wpis, niemniej jednak Ci z Państwa, którzy się znają, lubią i poszukują, powinni zapamiętać „Purcari’ będącego najbardziej znanym i cenionym producentem.
Mołdawia dziś, to kraj u progu nowego rozdania w znaczeniu geopolitycznym i gospodarczym
W zakończonych lipcu br. wyborach parlamentarnych bezwzględną większość zdobyła Partia Działania i Solidarności, której przedstawicielka Maia Sandu piastuje od 2020 roku urząd Prezydenta. To dobry prognostyk dla kraju, który od lat silnie kojarzony był z korupcją, rządami oligarchów i słabym tempem zmian w obszarze zarówno prawnym jak i gospodarczym, które powinny licować z duchem umowy stowarzyszeniowej jaką w 2014 roku, Mołdawia podpisała z Unią Europejską. Nowe rozdanie i prozachodnia orientacja nowego rządu to również zastrzyk finansowy zapowiedziany przez Komisję Europejską, która zamierza przeznaczyć 600 mln EURO, a dla kraju liczącego ca. 3,5 mln mieszkańców o powierzchni – nieco większej od Wielkopolski – liczącego 33 tys. km², to z pewnością namacalne wsparcie. Środki te mają być wydatkowane w latach 2021-2024 w ramach pakietu odbudowy gospodarczej w formie grantów i niskooprocentowanych pożyczek. I nie bez znaczenia w tym miejscu jest fakt skurczenia się mołdawskiej gospodarki w 2020 roku o 7%, co było efektem pandemii COVID.
Dotychczasowa droga Mołdawii dość typowa dla wielu krajów postradzieckich była oparta o słabo ukonstytuowane społeczeństwo obywatelskie, wspomnianą wcześniej korupcję i niskie standardy sprawowanej władzy, zaczęła ulegać zmianie pokoleniowej. Rekordowy udział diaspory w lipcowych wyborach jest tego dowodem, ponad 210 tysięcy Mołdawian, żyjących i pracujących w UE czy USA oddało swój głos poza granicami kraju. Kontekst emigracyjny i wynikające z niego wartości poznawcze takie jak lepsza kultura pracy, otwartość na innych czy zrozumienie standardów demokracji i gospodarki rynkowej, wydają się nie do przecenienia i z pewnością dobrze wróżą na przyszłość, a ta zaczyna rysować optymistycznie także w Naddniestrzu gdzie „siły proeuropejskie” zdobyły 20% głosów.
Dane statystyczne związane z obrotami handlowymi Mołdawii, wskazują na zmianę kierunku mołdawskiego eksportu, który w roku 2020 stanowił tylko w 9% wymiany z Rosją. Dla porównania w roku 2014 było to prawie 20%. Co raz więcej Mołdawian, wybiera emigrację zarobkową w innych kierunkach niż Rosja co wymiernie pokazują liczby. W 2015 roku 43% wszystkich przekazów do kraju od pracujących zagranicą pochodziło z Rosji, podczas gdy w roku 2020 było to tylko 13,8%. Z kolei przekazy Mołdawian pracujących w Izraelu czy we Włoszech wynosiły odpowiednio 18% i 14%*.
Mołdawskie wątki w Wielkopolsce
Dzięki staraniom Samorządu Województwa Wielkopolskiego (dalej UMWW) przedstawiciele małych i średnich firm z Mołdawii gościli w Poznaniu podczas kilku imprez targowych. Jest to efekt zawiązanej w 2014 roku współpracy pomiędzy UMWW a Regionem Rozwoju Północ (republiki Mołdawii), którego stolica Bielce liczy 150 tys. mieszkańców, będąc drugim pod względem wielkości ośrodkiem życia gospodarczego Mołdawii. Główne obszary wzajemnych relacji tworzą: wdrażanie instrumentów rozwoju regionalnego, rozwój obszarów wiejskich oraz nawiązywanie relacji między podmiotami gospodarczymi. I w tym duchu właśnie Wielkopolski Fundusz Rozwoju zamierza zorganizować w dniu 17 listopada br. konferencje online z cyklu „Doing business in…” . Jej partnerami i uczestnikami będą wspólnie Regionem Rozwoju Północ, lokalni przedstawiciele MŚP oraz wielkopolscy przedsiębiorcy. Więcej szczegółów wkrótce na stronie WFR, zachęcamy do udziału w tym wydarzeniu.
Jednym z celów działalności Wielkopolskiego Funduszu Rozwoju jest wspieranie mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z regionu, które opracowują plan wejścia na rynek zagraniczny. Główną formą wsparcia jest oferowana przez WFR Pożyczka Ekspansja. Jest to forma zwrotnego finansowania, którą firma może wykorzystać na szeroko pojęte zwiększenie potencjału eksportowego. Komplet informacji na temat tego i innych produktów finansowych, oferowanych przez WFR dostępny jest na stronie internetowej Spółki w zakładce oferta.
*(dane pochodzą z publikacji ośrodka studiów wschodnich zamieszczonych www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2021-07-12/moldawia-pelnia-wladzy-dla-sil-proeuropejskich)